Lukas Kampa ze złotem Igrzysk Europejskich! dodał Admin


28-06-15 14:43



Trener reprezentacji Niemiec, Vital Heynen, zapowiadał, że jego podopieczni wrócą z Baku ze złotym medalem Igrzysk Europejskich i słowa dotrzymał. Jednym z architektów tego sukcesu był rozgrywający Cerrad Czarnych Radom, Lukas Kampa.  

Dwie pierwsze partie to zdecydowana dominacja naszych zachodnich sąsiadów. Niemcy nie dali Bułgarom żadnych szans. Mieli również przewagę w trzecim secie i gdy wydawało się, że tylko sekundy dzielą ich od końcowego triumfu, rywale wykorzystali słabszy moment i po niezwykle zaciętej walce w końcówce na przewagi, wygrali 31:29. To pozwoliło uwierzyć Bułgarom, że nie wszystko jeszcze stracone, ale skuteczne zbicia Jochena Schoepsa i Christiana Fromma spowodowały, że po złoto sięgnęli Niemcy.

Według statystyk najlepiej ze wszystkich rozgrywających poradził sobie zawodnik Cerrad Czarnych Radom, Lukas Kampa

Bułgaria - Niemcy 1:3 (16:25, 18:25, 31:29, 21:25)

Bułgaria: G. Bratojew, Gocew, W. Bratojew, Jeliażkow, Aleksiew, Nikołow, Bożiłow (libero) oraz R. Penczew, Czernokożew, Grozdanow, Dimitrow, Karakaczew (libero)

Niemcy: Fromm, Kaliberda, Boehme, Schoeps, Kampa, Andrei, Tille (libero) oraz Kuehner, Broshog, Zimmermann, Steinke

***

W gorszych humorach turniej zakończyła reprezentacja Polski. Biało-Czerwoni wraz z Rosjanami stworzyli kapitalne widowisko, ale ostatecznie z brązowego medalu mogli się cieszyć siatkarze Sbornej.

Każdy z czterech setów kończył się walką na przewagi, podopieczni Andrzeja Kowala byli bliscy doprowadzenia do tie-breaka, bo w końcówce zdobyli sześć punktów w jednym ustawieniu (z 15:20 zrobiło się 21:20). Takiego obrotu spraw nie mógł odżałować Szymon Romać, atakujący polskiej reprezentacji. - Jesteśmy bardzo rozczarowani, zwłaszcza, że nasza pogoń w zasadzie na nic się nie zdała, bo nie zdołaliśmy doprowadzić do tie-breaka. Myślę jednak, że zarówno my, jak i Rosjanie, zagraliśmy naprawdę dobry mecz.  W kadrze nie brakowało młodych i utalentowanych graczy. Niestety, to nie wystarczyło, by zająć miejsce na podium. Ale zdobyliśmy niezwykle cenne doświadczenie, które na pewno zaprocentuje w przyszłości - mówił w rozmowie z portalem cev.lu Szymon Romać.

Polska - Rosja 1:3 (24:26, 25:23, 23:25, 23:25)

Polska: Kędzierski (4), Konarski (18), Dryja (5), Kosok (5), Śliwka (22), Szalpuk (14), Wojtaszek (libero) oraz Grzechnik, Romać (5).

Rosja: Wlasow (15), Kowalew, Markin (14), Filippow (6), Poletajew (22), Kliuka (9), Kabeszow (libero).

(źródło: cev.lu)